W zdrowej głowie, zdrowe ciało

W zdrowej głowie, zdrowe ciało

Zazwyczaj kierujemy się zasadą, że jeśli nasze ciało będzie zadbane pod każdym względem- nie tylko wizualnym, ale również zdrowotnym – będziemy w o wiele lepszym nastroju do pokonywania codziennych wyzwań. Tymczasem nie do końca to prawidło się sprawdza. Dość często nasze ciało, pomimo szeregu badań, stosowania diet i zażywania aktywności fizycznej zadaje nam różnoraki ból. Lekarze nie stwierdzają żadnej przyczyny, niby wszystko jest w porządku, a dolegliwości narastają. To nasz mózg wysyła nam sygnały ostrzegawcze, mówiąc, że mamy zwolnić tempo, pozbyć się nadmiernego balastu stresu. Dolegliwości psychosomatyczne dopadają w najmniej spodziewanym momencie. Po prostu, pewnego dnia, zdrowy jak rydz człowiek zaczyna coraz gorzej się czuć. Nasz mózg nie toleruje już narzuconego tempa i w ten sposób stara się zmusić nas do odpoczynku. Bardzo często te objawy dopadają zapracowanych czy będących narażonych na stres. Naturalnie, nie można tego bagatelizować, ponieważ te sygnały dają jasno do zrozumienia, że nasze ciało cierpi. Wyzbycie się ich nie trwa kilka chwil, ale faktycznie wymaga zmiany na najbardziej drażliwych elementach życia, które powodują, że nasza aktywność życiowa jest na zbyt dużych obrotach. Niektóre osoby wsłuchują się w samych siebie i potrafią zmieniać to co powoduje takie dolegliwości, niestety większa część osób pierwotnie w ogóle nie przyjmuje takiej diagnozy, a po czasie kiedy w końcu to do nich dociera najczęściej potrzebują pomocy psychologa.