Lekarze biją na alarm, mamy prawdziwą epidemię otyłości wśród dzieci. Niestety, wystarczy przejść się pod dowolne przedszkole lub szkołę, by naocznie doświadczyć jak wielu dzieci ten problem dotyczy. O go powoduje? Bardzo często wywołujemy go sami, podając naszym maluchom źle zbilansowane posiłki, pozwalając na sięganie bez najmniejszych ograniczeń po tak zwane śmieciowe jedzenie. Chipsy wydają się nam w opakowaniu lekkie, a tymczasem mają więcej kalorii aniżeli porządny dwudaniowy obiad. Nie mówiąc już o tłuszczach, cukrze oraz soli. Otyłość to problem społeczny, mający wiele przyczyn. Odżywianie to jedno, kolejnym jest kompletny brak ruchu. Kiedyś grało się w piłkę na boisku, teraz przez łącza internetowe. Takich przykładów można by mnożyć wiele. Bobas znacznie zaokrąglony od zawsze cieszył oko dziadków, babć i rodziców. Niestety od tego się zaczyna. Ów maluch do trzeciego roku życia nabiera komórek tłuszczowych, które staną się jego zmorą w dorosłym życiu. Jeśli napędzimy je w niewłaściwy sposób problem nadmiernych kilogramów zawsze będzie tym towarzyszącym. Jak mówi stare porzekadło, przykład idzie z góry. Tym samym, jeśli sami sięgamy po hamburgera zamiast po pełnowartościowy i zbilansowany posiłek, zamiast wody wybieramy słodzone napoje gazowane, a owoce i warzywa omijamy szerokim łukiem nie dziwny się, że nasze dzieci mają odruch odpychający do produktów tak naprawdę zdrowych.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply