Nie będzie zapewne wielkim odkryciem stwierdzenie, że zdrowiej mieszkać na wsi niż w mieście. Nie bez znaczenia są tu oczywiście spaliny czy liczba mieszkańców, ale także tempo życia i hałas. Dotarcie do wyznaczonego celu zajmuje mieszczuchom mnóstwo czasu, a jego nikt nie ma w nadmiarze. Stąd pośpiech, gonitwa, a za nimi zmęczenie i stres. Warto zwrócić uwagę, że te niekorzystne warunki okupione są także większymi kosztami. Zatem lepiej dla zdrowia i portfela wyprowadzić się za miasto. Bardzo popularnym rozwiązaniem są przedmieścia, łączące w sobie zalety bliskości głównych ośrodków miejskich z wiejskim klimatem spokoju pośród zieleni. Im dalej od centrum, tym lepiej dla skołatanych nerwów. Lekarze podkreślają znaczenie spacerów w spokojnym otoczeniu dla zachowania zdrowia ciała i umysłu. Pęd i nieustanny pośpiech na stałe weszły w życie mieszkańców krajów rozwiniętych i nie zanosi się, by miało się to zmienić. Jednak coraz więcej osób świadomie wybiera mieszkanie na wsi. Mniej ludzi to także zaleta, ponieważ sąsiedzi się znają i mają szansę budować zdrowsze relacje społeczne. Kontakt z innymi ludźmi jest istotny w zachowaniu zdrowia. Życie na wolniejszych obrotach pozwala na znalezienie czasu na odpoczynek czy chociażby bardziej przemyślane przygotowywanie posiłków. Oczywiście nie każdy odnajdzie się na wsi. Niektórym może brakować szybkiego życia, a nawet tłumów. Jednak w dłuższej perspektywie taka zmiana wychodzi na zdrowie.
Mieszkanie na zdrowie

Leave a Reply