Jak mnie słyszysz?

Z problemami ze słuchem zmaga się ogromny procent populacji. Najczęstszą przyczyną jest po prostu zalegająca woskowina w kanale usznym oraz zbyt długie zwlekanie z jej usunięciem. Błędem jest wykonywanie tej czynności przy pomocy patyczka higienicznego – bardzo często zamiast wydobyć nadmiar woskowiny na zewnątrz, wpychamy ją jeszcze głębiej, w skrajnych przypadkach prowadząc nawet do rozerwania bardzo wrażliwej błony bębenkowej. Na co dzień lepiej zastąpić patyczek higieniczny własnym palcem owiniętym w chusteczkę. Objawem wskazującym na zbyt dużą ilość zalegającej woskowiny mogą być zawroty głowy, szumy uszne oraz osłabienie słuchu. Warto wybrać się do laryngologa, który zaproponuje prosty zabieg mający na celu wyczyszczenie kanalików usznych. Skutecznym jest konchowanie czyli tzw. świecowanie, polegające na umieszczeniu w uchu cieniutkiej rurki sporządzanej z materiału nasączonego woskiem oraz zapalenie jego odległego końca. Pod wpływem ciepła woskowina w naszym uchu z łatwością daje się usunąć. Można również spróbować oczyścić przewody słuchowe samodzielnie w domowym zaciszu. Kupujemy w tym celu specjalny preparat w płynie z dozownikiem ułatwiającym aplikację. Wtryskujemy preparat do ucha – płyn rozpuści woskowinę, która z łatwością wypłynie na zewnątrz. Warto regularnie badać stan naszego słuchu, uczęszczajmy raz w roku na badania kontrolne a raz na jakiś czas przeprowadzać zabieg czyszczenia.

[Głosów:0    Średnia:0/5]